Dzięki środkom z grantu (25 tys. zł) do rzek i potoków w gminie trafiło łącznie kilkaset raków. Uczniowie wytypowali miejsca, do których wpuszczono skorupiaki, monitorują stale jakość wody i gleby w obszarze ich występowania, a także usuwają pojawiające się w okolicy ich siedlisk zanieczyszczenia. Równocześnie dbają o promocję projektu i edukację wśród mieszkańców. Tak szeroko o kompleksowo prowadzone działania to szansa dla raków, a dla uczniów cenna nauka i fascynująca lekcja biologii.

W czwartek 2 października grantobiorcy podsumowali projekt. Na razie jest dobrze. Skorupiaki wciąż żyją w tutejszych potokach, a stan czystości tutejszych wód utrzymuje się na dobrym poziomie. Jednak to, czy plan młodych przyrodników powiedzie się całkowicie okaże się dopiero, gdy w strumykach pojawią się młode raczki. – To, że wypuściliśmy raki to jeszcze nie jest sukces. Sukcesem będzie jak zobaczymy w potokach małe raki, bo to będzie oznaczać że przyjęły się na tych terenach i się rozmnażają. To proces długoletni.

Dobrej myśli jest również dr Witold Strużyński, który ze strony Zakładu Zoologii SGGW w Warszawie, opiekuje się projektem. - Nie spotkałem się do tej pory żeby w tego typu projektach uczestniczyły wspólnie biznes, szkoła i gmina. Zwykle tego typu projekty to pojedyncze naukowe inicjatywy – dodał.

Wójt Gminy Jeleśnia Anna Wasilewska dodała, że projekt nie byłby możliwy, gdyby z roku na rok nie poprawiała się jakość wód w gminie Jeleśnia. – Mamy już ponad 200 km kanalizacji, która powstała również z dużą pomocą Żywiec Zdrój. Widać więc, że firma pomaga nam na różne sposoby – stwierdziła.